Zadałem Ci proste pytanie: czy weźmiesz odpowiedzialność za stan techniczny kiwaka jeżeli go umieszczęw dużej wieży, odmówiłeś.
Później piszesz że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni, mamy pozwolenie na broń itd. i nie dojdzie do sytuacji że ktoś kiwaka uszkodzi.
Czyli sam sobie przeczysz obawiając się odpowiedzialności.
Teraz okazuje się, ze nie chcesz prowadzić treningów ze strzelania dynamicznego tylko kiwakowego, bardzo wąska dziedzina, lekko egoistyczna nawet
Chciałem Ci wypozyczyć kiwak, nie pasowała Ci pora kiedy go można odebrać.
Przemyślałem jednak dzięki temu tematowi wiele i faktycznie, jak inni wcześniej prosili o namiar, to ja się również przyłączam, podaj porszę namiar gdzie można otrzymać kod SMS i mieć w dyspozycji cały sprzęt.
Byc może warto taką metodę wprowadzić.
Darku, wcale sobie nie zaprzeczam. Otwórz proszę słownik języka polskiego i zobaczysz że odpowiedzialny i odpowiedzialny za coś to dwa różne stwierdzenia.
Ja jestem odpowiedzialny, tzn. gotowy do ponoszenia konsekwencji swoich czynów/decyzji. Zakładam że pozostali członkowie klubu również i że nie przyjmujemy do naszego grona ludzi przypadkowych. Natomiast nie pełnię w klubie żadnej funkcji i nie pobieram za to wynagrodzenia w związku z tym nie mogę być odpowiedzialny za coś, a jedynie za swoje zachowanie w czasie przebywania na strzelnicy.
Na strzelnicy jest wiele przedmiotów do naszej dyspozycji. Są stanowiska strzeleckie, kilka stołów, stare wielkie zielone przesłony, przenośne stojaki do mocowania tarcz, toitoi, ławki. W wieży jest wózek, poppery, blaszki. Od lat każdy z nas korzysta z nich odpowiedzialnie, mimo iż żaden z szeregowych członów klubu nie ponosi za nie odpowiedzialności, więc nie rozumiem czemu ja miałbym być wyjątkiem i odpowiadać za sprzęt ogólnosotępny.
Ja po prostu proponuję żeby do tej listy dorzucić kiwak, który kosztuje dużo mniej niż np. toitoi czy chociażby jeden z tych ciężkich metalowych stołów (czemu nie pytasz mnie czy nie wezmę odpowiedzialności za stan stołu?). W ten sposób będzie dostępny dla chętnych klubowiczów, którzy będą mogli na nim trenować wtedy kiedy mogą, bez zbędnej biurokracji, rejestracji online i angażowania w to innych (dokładnie taka sytuacja miała miejsce, kiedy skontaktowałeś mnie z Leszkiem Kaniowskim, który mieszka w Elblągu, i tak jak ja, ma swoje życie i nie mogliśmy się zgrać w sprawie kiwaka).
Właśnie dlatego ponawiam postulat wstawienia kiwaka do wieży.
Ja nigdy nie mówiłem że chcę prowadzić sekcję dynamiczną. To był twój warunek, żeby wydać do treningu kiwaka.
To jest twój własny wpis:
"Oczywiście masz rację.
Klub organizuje treningi m. in. rzutkowe. Polega to na tym, że powstała sekcja rzutkowa. Osoby zainteresowane umawiają się na trening, zgłaszają jego termin i wyznaczony instruktor ma dostęp do sprzętu. JEŻELI JESTEŚ ZAINTERESOWANY STRZELANIEM DO KIWAKA, ZAŁÓŻ SEKCJĘ DYNAMICZNĄ I PROWADŹ TRENINGI Z UŻYCIEM KIWAKA. Nie widzę tu żadnego problemu żeby udostępnić sprzęt klubowy.
Nie ma jednak opcji na to żeby kiwak był w ogólnodostępnym miejscu, ponieważ nikt nie weźmie za niego odpowiedzialności jeżeli zginie lub zostanie uszkodzony."
Jako że chcę trenować strzelanie do kiwaka (myślę że nie tylko ja) to się zgodziłem, bo takie były twoje warunki.
Jeszcze raz powtarzam. Nie kod SMS, tylko SMS-em kod do kłódki. Takiej zwykłej kłódki z kodem, żeby dostać się na strzelnicę i wpisać do książki.
A na strzelnicy, niepilnowany przez nikogo stały pod daszkiem kiwaki (było ich tam chyba 7), popery, gwiazda i inne szpargały, które wziąłem, zaniosłem na oś, rozstawiłem wedle swojego uznania, przeprowadziłem trening, pogadałem z innym klubowiczem, który się w międzyczasie zjawił, postrzelałem z jego pistoletu, on z mojego. Zakończyłem trening, wszystko spakowałem z powrotem na miejsce i wróciłem do domu.
Byłam już na kilku strzelnicach w Polsce (ostatnio na zawodach w KS Snajper pod Mrągowem) i jest to dość powszechna praktyka że sprzęt klubowy jest dostępny dla klubowiczów.
Dlatego proszę Cię jako prezesa, żebyś wprowadził takie rozwiązanie w naszym klubie i część sprzętu wstawił do wieży.
Jeżeli dalej się nie zgadzasz, to oczywiście podtrzymuję swoją decyzję i poprowadzę następny trening (proponuję niedzielę 01.10.2023r. o 12:00; oczywiście pod warunkiem że będzie kiwak, bo trening bez sprzętu każdy może zrobić sobie sam).
Na koniec chcę podkreślić: Darku, nie jestem twoim wrogiem, nie mam intencji Ci, ani nikomu w klubie szkodzić. Po prostu poddaję pod dyskusję propozycję rozwiązań, które w mojej opinii (oczywiście nie musisz się z tym zgadzać) są dla klubowiczów (w tym oczywiście mnie i nie mam zamiaru tego ukrywać) korzystne.
I jeszcze jedno. Marek Kędzierski zarzuca mi że załatwiam prywatę i nigdy nie miałem na myśli rozwoju dynamiki w klubie. Widocznie nic o mnie nie wie. Jeszcze w zeszłym roku, brałem czynny udział w organizowaniu 3GUNowych zawodów. Osobiście projektowałem i budowałem tory z tego co się dało pozbierać na naszej strzelnicy. Pracowałem przy resetowaniu torów i sędziowaniu. Napisałem skrócony regulamin z przepisów bezpieczeństwa, żeby osoby które nigdy nie strzelały dynamiki mogły się z nim zapoznać przed zawodami. Bardzo chętnie do tego wrócę, ale to już temat na oddzielną dyskusję.