Autor Wątek: XVII Puchar WiM - zadziwiający brak konsekwencji  (Przeczytany 2388 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Waldek

  • Wiadomości: 40
XVII Puchar WiM - zadziwiający brak konsekwencji
« dnia: 11 Października 2010, 10:38:27 »
Na zakończonych w niedzielę zawodach, poraz kolejny zadziwił mnie sposób ustalania i zmienność zasad w konkurencji KSp-20. Wydawało mi się, że skoro organizatorem zawodów jest W-MZSS, to również przepisy, które obowiązują są przepisami PZSS. Według nich, od 1.01.2009 nie ma innych typów konkurencji na 50 m jak "Karabin-50m". Nie ma rozgraniczenia na z ostrogą lub bez, z podpórką lub nie, itd. Oto link :

http://pzss.org.pl/images/stories/pdf_dokumenty/przepisy/2_ISSF2009_karabin_1x.pdf
Rozdział 7.4.3 - ogólne przepisy dla karabinu
Rozdizał 7.5.1.1 -dotyczy postawy leżąc
Strona 303 - przepisy dla strzelań karabinowych

Tymczasem organizator ostatnich i poprzednich zawodów ustala swoje własne przepisy. Na jakiej podstawie? Nie mam pojęcia.
I tak :
- zawody o Puchar Prezesa W-MZSS w Maju - strzelanie jedynie z pasa, ostroga dozwolona
- Mistrzostwa WojewĂłdztwa we wrześniu - dozwolona podpĂłrka, bez ostrogi  http://wmzss.gto.pl/news.php?readmore=16
- Puchar Warmii i Mazur w paĹşdzierniku - dozwolona podpĂłrka, bez ostrogi, mimo Ĺźe w regulaminie nie było o tym mowy !!!   :shock:
Informacji o zabronieniu ostrogi udzielił mi sędzia w obecności pani Marioli. http://wmzss.gto.pl/news.php?readmore=16

Również czas 20 min dla strzelań Karabin-50m, 20 strzałów wydaje się za krótki, ponieważ w konkurencji KSp-60(przepisowej) czas wynosi 90 lub 75 min, czyli minimum 1,25 min na strzał, co daje 25 min na 20 strzałów.
Przepisy zabraniają także użycia podpórki, dopuszczają ostrogę o określonych wymiarach.
Jeśli się mylę, proszę o sprostowanie.

Z pewnościa natomiast nie mylę się, ze na strzelaniach karabinowych są fatalne warunki dla koncentracji. W trakcie, gdy ostatni kończą strzelanie, sędziowie zezwalanja wchodzić nowym zawodnikom. Wyobraźcie sobie kogoś obok, w odległości metra, kto kręci się w koło, a Wy oddajecie ostatnie dwa strzały.
Do tego hałas. Towarzystwo, które się zbiera za barierkami zachowuje się jak na targowisku. Dzwonią telefony, hałasuje jakaś kobieta z dziećmi.
I bierny sedzia. :(  Czy zawodnik musi prosic sędziego o zachowanie ciszy na strzelnicy? Tak musiałem ostatni uczynić i to prosząc sędziego I klasy ! Na dodatkek odpyskowano za zza barierek, Ĺźe " trzeba se było załoĹźyć ochronniki".

I ostatnia sprawa. Zmiana tarcz. Należy wstać ze stanowiska i na dodatek dymać do tarcz.. :) 50 m! Z całym szacunkiem, ale rozpoczynając ponad 20 lat temu jako zawodnik ZW LOK w Olsztynie, po pierwsze, konkurencje były pełne, czyli 60 strzałów lub 3x20, a po drugie nikt nie dymał do tarcz 50 m! Robili to wyłącznie sędziowie, a na każdym zestawie tarcz był taki drobiazg, jak numer stanowiska, z którego się strzela.

Daleko jest W-MZSS do doskonałości.
Pozdrawiam.
Waldek Oscheja
 
  dozwolona
Pozdrowienia z Iławy
Waldek

MAJOR CHUDY

  • Wiadomości: 651
XVII Puchar WiM - zadziwiający brak konsekwencji
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Października 2010, 12:33:37 »
No i Widzisz Waldziu co się nie robi,  by zdekoncentrować i w efekcie zdeklasować najgroĹşniejszego  przeciwnika  :D  ?! Jak ich znam , to  robili  przed zawodami casting , na najbardziej wrzaskliwego bachora w mieście ...a i tak ściągnęli wrzeszczka spod Otwocka , bo miejscowe dzieci emitują zbyt mało decybeli ....
Szczerze Ci współczuję Stary. Żarty żartami, ale coś takiego nie mogło by się stać na zawodach Gardy w Kaczorach . Osobną kwestią jest kultura osobista i profesjonalizm sędziego . Żenada i tyle ..
JeĹźeli nie wiesz, co czynisz, rĂłb to w sposĂłb elegancki

Prezes

  • Wiadomości: 1628
XVII Puchar WiM - zadziwiający brak konsekwencji
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Października 2010, 23:43:51 »
Rozumiem rozgoryczenie zaistnieniem stresowej sytuacji, która niewątpliwie wpłynęła na wynik Waldka na zawodach. Pozwolę sobie jednak na drobne uwagi.

Sprawa pierwsza – organizator zawodĂłw ma prawo wprowadzić na swoich zawodach drobne odstępstwa od powszechnie obowiązujących przepisĂłw strzeleckich. Kwestia strzelania bez ostrogi na Pucharze Warmii i Mazur była omawiana na Zarządzie WMZSS. Niewątpliwie pominięcie tego w regulaminie było przeoczeniem.

Sprawa druga – Zarząd WMZSS podejmuje działania zmierzające do tego, by na zawodach wojewĂłdzkich były przestrzeganie coraz powszechniej przepisy ISSF. Dowodem tego jest m. in. wprowadzenie w 2010r. badania oporu języka spustowego w pistoletach.  

Sprawa trzecia – naleĹźy zwrĂłcić uwagę, Ĺźe nasze zawody są zawodami strzelcĂłw grupy powszechnej, a w naszym wojewĂłdztwie strzelectwo nie jest sportem masowym. StrzelcĂłw jest niewielu, a większość z nich strzela dla własnej przyjemności i daleko im do udziału we współzawodnictwie sportowym na poziomie ogĂłlnokrajowym. W związku z tym, by na zawody szczebla wojewĂłdzkiego nie przyjeĹźdĹźało tylko 5 – 10 zawodnikĂłw, naleĹźy elastycznie stosować przepisy dotyczące warunkĂłw strzelań. Nie wszyscy strzelcy mają teĹź odpowiedni sprzęt. Ilu z bywających na zawodach ma przykładowo pasy do strzelań karabinowych? O ubiorach strzeleckich nie wspomnę. I tego nie przeskoczymy.

Sprawa czwarta – czas przeznaczony na strzelanie. Warunki jakie są na strzelnicy LOK-u w Olsztynie są znane. Przepustowość obiektu jest taka jaka jest. Na karabinie bodajĹźe 8 stanowisk. Na pistoletach (bocznego i centralnego zapłonu) udało się wygospodarować na ostatnich zawodach 15 stanowisk. Na poprzednich było tylko osiem i zawody kończyły się po godzinie 18,oo,  teraz strzelanie zakończyło się krĂłtko po godz. 15,oo.  Na chwilę obecną wydłuĹźenie czasu strzelania nie jest moim zdaniem moĹźliwe.

Sprawa piąta – chodzenie zawodnikĂłw do tarcz. Zgodnie z przepisami sędzia nie moĹźe startować na zawodach, na ktĂłrych wykonuje funkcje sędziowskie, a za swą pracę winien otrzymywać ryczałt (minimum 80 zł).Ani jedno, ani drugie w warunkach naszego wojewĂłdztwa nie jest moĹźliwe. Generalnie sędziowie zwolnieni są opłacania startowego, a więc gdy strzelają trzy konkurencje, to mają zaoszczędzone 60 zł, a więc daleko jeszcze do ryczałtu. Trudno więc na chwilę obecną wymagać by sędziowie sami ganiali do tarczy (na pistolecie musieliśmy prosić zawodnikĂłw o pomoc w zaklejaniu tarcz, by zawody szły sprawniej). Sędzia to teĹź człowiek, a cały dzień sędziowania to niezła harĂłwa, stress i zmęczenie. Jednak moĹźna rozwaĹźyć większe tarczownice z trzema tarczami na kaĹźdej (prĂłbna + 2 oceniane) oraz lunety przy stanowiskach. Nie bądzii biegania.

Sprawa szĂłsta – warunki koncentracji podczas strzelania. Nie byłem tego świadkiem, ale wierzę, Ĺźe tak było. Mogę tylko współczuć i ubolewać.

Przedstawione wyżej uwagi są wyłącznie moimi poglądami i nie są oficjalnym stanowiskiem Zarządu WMZSS. Niemniej uwagi Waldka przyjmuję i sądzę, że warto je przemyśleć oraz zastanowić się co warto zmienić, by podobna sytuacja stresowa jakiej doznał nasz kolega nie miały miejsca.