W życiu tak już jest, że nie można mieć wszystkiego - więc albo poświęca się na zawody cały dzień, albo rzeczywiście wpada i wypada pospiesznie zaliczając co się da - wg mnie, jest to raczej stwierdzenie faktu, a nie narzucanie zdania.
Zakładając, że nie ma grafików - zbliża się jesień, zawodnicy pośpią, zjedzą śniadanko, dotrą na ok 11, większość koło 12. Ciemno będzie o godz 15:00. Widzę dwa problemy, siłą rzeczy powstaną kolejki, mało przyjemne, bo już w chłodzie, po drugie po zmroku nie da się strzelać. Jak wytłumaczysz ludziom, którzy się zarejestrowali, zaplanowali dzień, zapłacili, przyjechali o dowolnej porze (bo nikt nie wyznaczył o której mają być) - że sorry, dziś nie wystartujecie, bo jest już ciemno? Ta przykra wiadomość może ich zaskoczyć po około 2 godz czekania w kolejce... Co wtedy?