Zawody z broni historycznej.

[ano]

Dawno nie byłem na tzw. "zawodach klubowych" więc nie wiem jak owo "zaprezentowanie kolekcjoerskich egzemplarzy broni" w praktyce wygląda, ale zapewne odbywa się pod wiatą. Trzeba by organizatora zawodów zapytać.

[slawomir]

Dzień dobry
Przyglądam się dyskusji i prawdę mówiąc uzmysłowiłem sobie, że mam odpowiednie egzemplarze broni do uczestnictwa w tych zawodach. Jednocześnie deklaruję, że mogę być sędzią przynajmniej w edycji wiosennej
Pozdrawiam "Wszystkich Zapaleńców"   

[dragonov27]

 Witam. Ja też chętnie zjawię się na zawodach historycznych. Myślę że powinny odbywać się raz na jakiś czas, że by wyciągnąć i przewietrzyć starocie z szafy ?

[ano]

Zainteresowanie tematem minimalne, więc wydaje mi się że chyba najlepszym rozwiązamniem bedzie odpuścić sobie zawody dedykowane broni historycznej, bo zapewne nigdy się nie dogodzi wszystkim czy to regulaminem czy terminem, nie wspominając o problemcah z obsadą sędziowską. Chyba znacznie lpeszym rozwiązaniem będzie zorganizowanie czegoś w rodzaju pikniku kolekcjonerskiego na który każdy chętny bedzie mógł przywieźć co chce i będą mogli przyjechac ci którzy takiej broni nie posiadają. Będzie mozna sobie z takiej broni postrzelać, pooglądać, porozmawiać. Kolekcjonerstwo w klubie będzie podtrzymane i to bez całej otoczki typu sędziowie, organizacja zawodów czy wpisowe. A na kiełbasę zawsze mozna się zrzucić.

[Thomas68]

Witam, uważam że pomysł bardzo ciekawy. Rozwijając można na osi środkowej zorganizować wystawę kolekcjonerską.
Nasi kolekcjonerzy a jest ich nie mało, mogli by przynieść swoje ciekawe egzemplarze.
Pokazać pochwalić się co maja, ba nawet za zgodą właściciela podejść w wyznaczone miejsce i strzelić sobie, zachowując oczywiście wszystkie zasady bezpieczeństwa obowiązujące w sporcie strzeleckim i na naszej strzelnicy.
Taki piknik mógł by być połączony np. z ciekawą prelekcja o jakimś historycznym systemie broni np. Lee-Enfield, Mauser, Mosin itp.
Na pewno mamy w naszym klubie kolekcjonerów posiadających ciekawe unikalne egzemplarze.
Jak napisał kolega ano do tego ognicho i każdy dla siebie zabiera to co lubi wiec koszt pikniku żaden.
A z pikniku dokumentacja zdjęciowa dla WPA 

[mruty]

Super pomysł.